Składniki:
- 1 kg pigwowca
- 1 kg cukru
Oddzieliłam syrop od owoców,przelałam do mniejszych słoików i odstawiłam do lodówki.Nie pasteryzuję,podobno taki syrop traci wiele cennych witamin.Jeśli jednak nie macie miejsca w lodówce czy zimnej piwnicy hmmm pasteryzacja jedynie Wam zostaje.W końcu trochę tych witamin jeszcze pozostanie a sam syrop jest naprawdę smaczny,warto go zrobić.
Innym sposobem na wykorzystanie tych wspaniałych owoców jest suszenie....taki suszony pigwowiec można dodać do herbatki .....u Nas ma inne wykorzystanie.Owoce czekają na Boże Narodzenie.Dodaję do kompotu z suszonych owoców...niesamowicie wzbogaca smak,a ten aromat....nie wyobrażam sobie tego kompotu bez pigwowca.Wystarczy umyć,pokroić w plasterki,usunąć nasiona,ususzyć i gotowe.
Pytacie często co zrobić z owocami pozostałymi z nalewki lub takiego syropu.Otóż zastosowań jest mnóstwo.Najprościej można dodawać do herbatki lub zasypać ponownie cukrem,zakręcić słoiki i trzymać w zimnym miejscu...w odpowiednim czasie wykorzystać do ciasta. Dobrym sposobem jest też zrobienie musu: owoce przełożyć do garnka,zalać litrem wody i gotować do miękkości.Następnie przetrzeć przez sito,by otrzymać mus.Mus można połączyć ze startymi na tarce lub drobno pokrojonymi i podduszonymi jabłkami,wymieszać i ewentualnie dodać odrobinę cukru.Całość zagotować,gorący mus włożyć do słoików i krótko pasteryzować.Taki mus jest wspaniałym dodatkiem do naleśników,ciast....mniam mniam...u mnie się właśnie robi więc foteczka później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz