Dziś mój kolejny przepis na placuszki z truskawkami - tym razem z zeszytu mojej mamy. Uwielbiam je bo wychodzą puszyste i bardzo delikatne. Spróbujcie a zakochacie się w nich tak jak ja.
Składniki:
- 35 dag mąki pszennej
- 2 szklanki kwaśnego mleka
- 3 jajka
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- truskawki
- cukier puder do posypania placuszków
Truskawki umyć,osuszyć,oderwać szypułki i pokroić w plastry ( jedna truskawka na 2 - 3 plasterki w zależności od wielkości).
Truskawki można delikatnie wymieszać z masą albo wkładać je dopiero na patelni w trakcie smażenia placuszków ( ja tak robiłam).
Dużą łyżką nakładać porcje ciasta na rozgrzaną patelnię z olejem.Zachować odstępy gdyż placuszki rosną.Zmniejszyć ogień i smażyć .....gdy placuszki lekko podrosną nałożyć na nie po kilka plasterków truskawek. Przy pomocy łopatki odwrócić je na drugą stronę i smażyć krótką chwilę.
Przed nałożeniem kolejnej partii placuszków warto patelnię wytrzeć ręcznikiem papierowym i wlać nowy olej - placuszki nie będą się przypalać.
Gotowe podawać gorące na ogrzanym półmisku posypane cukrem pudrem.
Moje placuszki podałam na pięknym porcelanowym talerzyku,który dostałam od Galeria Cuda Świata - polecam Wam bo można tam upolować piękne rzeczy do domu,nie mówiąc o porcelanie https://www.facebook.com/galeria.cudaswiata/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz