Witam Was serdecznie po urlopie.Spędziliśmy piękny czas w Naszej ukochanej Jastarni,na półwyspie helskim.Miałam się z Wami pożegnać tymi placuszkami ale niestety,nawał obowiązków przed wyjazdem spowodował,że nie dałam rady.Cieszę się ogromnie,że pod moją nieobecność życie na blogu się toczy.Ogromnie Wam dziękuję.
Składniki:
- 3 jajka
- 3 łyżki cukru
- 1 1/2 szkl mąki
- 4 łyżki mleka
- 200g jogurtu
- 2 łyżki oleju
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szkl jagód
W misce ubijamy jajka na puszystą masę.Mąkę przesiewamy i mieszamy z pr do pieczenia,dodajemy do ubitych jajek.Następnie jogurt,mleko i olej i całość mieszamy.Na koniec dodajemy jagody i delikatnie mieszamy.Smażymy bez tłuszczu lub z minimalną ilością.Przewracamy delikatnie na drugą stronę gdy będą widoczne pęcherzyki powietrza i smażymy ok 1 min.
Sos:
- 30 dag jagód
- 4 łyżki cukru
- 200ml śmietany 18%
Jagody umyć,osuszyć ręcznikiem papierowym,wymieszać z cukrem i śmietaną.Chwilkę miksować na wolnych obrotach tak,by w sosie zostały cząstki owoców.
Usmażone placuszki można ułożyć w piramidki i polać schłodzonym sosem jagodowym,posypać świeżymi owocami.
Placuszki można podawać z dowolny owocami.Pasuje do nich również płynny miód czy syrop klonowy.Najlepsze są od razu po usmażeniu,znikają w ekspresowym tempie.Mój chrześniak był zachwycony nimi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz