KARP SMAŻONY

  Przepis na smażonego karpia miał się pojawić jeszcze przed świętami,ewentualnie zaraz po nich.Niestety,natłok obowiązków spowodował,że biedne rybki nie doczekały się sesji fotograficznej. Nic jednak straconego.Karpik to moja ulubiona rybka więc pojawia się na talerzu gdy tylko jest ku temu okazja.Odkąd pamiętam mój tatuś zawsze przyrządzał rybkę w ten sposób,jest bardzo bardzo smaczna i nic a nic nie czuć jej mułem.Mój mąż właśnie dzięki Nam przekonał się do karpia.To właśnie On filetuje rybkę i ściąga z niej skórę...to podstawa by karp był smaczny.

Składniki:

•  karp
• sok z cytryny
• cebula
• sól,pieprz
• jajka i bułka tarta lub mąka

 Rybkę należy starannie umyć i osuszyć.Doprawić solą i pieprzem a następnie obficie skropić sokiem z cytryny.cebulę obrać i pokroić w dosyć grube plasterki.Dno miski lub naczynia żaroodpornego wyłożyć cebulą,na cebulę wyłożyć przyprawionego karpia,znowu cebulkę,karpia i tak dotąd aż skończy się nam ryba.Górę oczywiście wyłożyć cebulą.

Tak przygotowaną rybkę odstawiam na dzień czy dwa dni przed spożyciem,przed Wigilią,trzymam w chłodnym miejscu lub w lodówce pod przykryciem. W dniu smażenia należy oczyścić ją z cebuli,panierować i smażyć na oleju z obu stron na złoty kolor.

tutaj jeszcze japoniec usmażony i przyprawiony w ten sam sposób.Mimo,że rybka ma pełno ości i zazwyczaj mała to warto poczuć jej smak...uwielbiamy ją